NIE MA
Przestrzeń nieobecności.
Ponad pięć tysięcy wschodów i
zachodów słońca, tyle samo niezjedzonych razem śniadań.
Niezliczona ilość słów,
kierowanych nie do Ciebie.
Niekończący się strumień myśli,
które mam nadzieję, że słyszysz.
Tęsknota nazywana i przemilczana.
Wzrok zawieszony na modrzewiu, drzewie,
które kochałaś mocniej niż wszystkie inne.
Wściekłość, bo nie mogę Ci powiedzieć, że bywam szczęśliwa.
Smutek, że wciąż, tak uporczywie, Cię nie ma.
Piękny... długo już...
OdpowiedzUsuńBardzo długo..
OdpowiedzUsuń