poniedziałek, 1 sierpnia 2022

 

Nie tu, gdzieś wciąż



Giorgio de Chirico - ulubiony obraz Elwiry

18 LAT TEMU o świcie, po zimnym, mokrym lipcu - odeszła Elwira. 


18 lat to czyjeś całe życie, od narodzin, do dorosłości. 

To policzalny czas – godzin, dni, miesięcy, wszystkich pór roku.

To całe życie, które wtedy wydawało się, że nie może toczyć się dalej - nieprawda. 

Życie po prostu jest, tylko my stąd znikamy. 

Nie wiem jak, nie wiem gdzie, nie wiem w jakiej postaci, ale od pierwszej chwili,

gdy wiem, że już NIE TU, czuję, że GDZIEŚ wciąż Jesteś.


To jedne z wielu słów o mojej tęsknocie


Prognoza na jutro była dobra

na obrazach Chirico ciągle popołudnie

cisza i cień mocno oddzielone od słońca

biegniesz z lewej strony ulicy

kiedy docierasz do muru czujesz chłód

skradasz się do chwili gdy 

wpadamy na siebie i odkrywamy tajemnicę

to już nie twoja melancholia

to tylko mój sen


A to mój portret, który kiedyś namalowałaś








wtorek, 19 lipca 2022

 Wdzięczność


Tak wdzięcznie brzmi chwila, gdy w ogrodzie znajdujesz jeszcze zielone winogrona, ale już wiesz, że wkrótce Dionizos zamieni je w niezwykły czas.

Czas, gdy widzisz wokół siebie ludzi, których znasz od dekad. Przeżyłaś z nimi radość, rozpacz, narodziny i nie jedną śmierć.

Wdzięczność to chwila, gdy połowa twojego serca jest w rozpaczy, a druga pełna radości za to, że byłaś, że jesteś.

Wdzięczność to sekunda, gdy mówisz - kocham, bez względu na wszystko i mimo wszystko. Kocham chociaż boli, gdy tak bardzo cię nie ma, i nie ma nawet nadziei że jeszcze będziesz.

Wdzięczność to łyk wody z głębokiej studni, i nie pytanie o to, czy to studnia mądrości. 

Wdzięczność to każda chwila, w której jestem, jestem sobie przyjacielem, a głodnemu psu, opatrznością.

Wdzięczność to cisza, która wygładza oddech i rozpościera we mnie błękit nieba.



wtorek, 8 października 2019



Autoportret brązowy



Mimo wielkich błędów, tamte obrazy musiały być namalowane.
Wiersze starannie wymyślone, tak by można w nich bezpiecznie przeczekać.
Ciemna strona, zawsze była właściwą stroną księżyca, ale wtedy miałam siedemnaście lat.
Nagle świat Leonory Fini, zmienił się w pokój pełen niepokoju.
Chociaż każdego dnia spotykam ciebie w sobie, nie boję się przyszłości.
Ale umieram, z przerażenia, jak łatwo to wszystko się zapomina.





wtorek, 24 września 2019


Ojciec

ma grube palce dziadka
syna pochował głęboko w sercu
niebieskie oczy oddał córkom
między nimi babie lato
snuje czułą nić
________

Dzisiaj mija trzy lata od Jego śmierci.
Wiele lat temu napisałam te parę słów, i choć tak długo nie wracają z tego spaceru, NIĆ wciąż się snuje.




poniedziałek, 23 września 2019



Pierwszy dzień jesieni




potem już tylko chmury nad głową
pies przy budzie i Bóg w każdym inny
co dzień bardziej gdzieś tam jest życie
z którego nie trzeba się tłumaczyć
nie trzeba też pisać o nim wierszy
wystarczy pozbierać kasztany