w podróży
jesień pachnie różą Rilkiego
miała nadejść wcześniej
zjawia się spóźniona w gęstej mgle
otwiera drogę rosie
słowom w zwojach płatków
odmienia nas przez kolorowy przypadek
leczy z nieukojonej gadatliwości
ale nic i nikogo nie zatrzyma
bo dworce są jak czas
przyjmują i odsyłają podróżnych
foto: Hanna Chromińska
... Czytam, słyszę, widzę... Czuję. Dobrze, że jesteś :*
OdpowiedzUsuńJestem :)
OdpowiedzUsuń