wtorek, 7 kwietnia 2015


 Mój i bociani punkt widzenia



Tej wiosny nie widziałam jeszcze bocianów

Może pomyliły drogę. Na niebie łatwo pomylić nie tylko drogi.
Planety, galaktyki, może nawet czas, w którym przecież trzeba się znaleźć, żeby przez chwilę być podmiotem własnego czasu.
A ich gniazdo zapewne czeka, wysoko na słupie, zawieszone pomiędzy ziemią, a światłem.
Puste jak czekający na swoich ludzi dom.

Tej wiosny jeszcze jej nie widziałyśmy

Może zapomniała o tej drodze, ale migotanie rzeki to dobra wskazówka, żeby prosto i przed siebie, tak najlepiej. Ludzie łatwo wszystko zapominają, o sobie też. Przesypują się jak piasek w ich klepsydrach. Rodzą się, odchodzą. Spieszą się, pędzą w nieznane. A tu kwiecień już pachnie ciepłym deszczem. Z naszego bocianiego punktu widzenia powinna już tu być.
Rzeka pytała o nią pod wieczór, wtedy odpływa najbardziej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz