środa, 11 marca 2015


zakochanie
 
szukałam ciebie
migotanie światła zerwało lód na rzece
mimo to mosty były pewne brzegów

czas wymknął się smutkowi
a woda przenikała szczeliny ziemi

źródło karmiło wszystko nieporuszone
dając nadzieję na otwarcie ramion i drzwi
ślepemu losowi 



2 komentarze:

  1. Taki to stan wyjątkowy, życiodajny i bez utraty tchu, pełen dobrostan, równowaga i zgoda na świat...Ładny wiersz, Małgosiu.
    Dobranoc, Zioło

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie odczytałas moje słowa, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń