niepotrzebny
nie lepiej naszego powszedniego
po co tyle papieru tonerów
i odpuść nasze brednie jako i my
nie odpuścimy żadnej głupocie
mówisz że świat ma gdzieś wyjątki
że lepiej po swojemu zebrać myśli
przeczekać wiatr nad wariatkowem
iść do diabła w dobrym towarzystwie
w imię ojca zabić syna choćby na kartce
rozmazać odkupienie poczuć chrzan
na ranach nadzieję zmartwychwstania
i zmiłuj się nad nami poetami idiotami
zabarykaduj drzwi marnym wierszom
w środku wyściel świat poduszkami
ubierz się i śpiewaj pastowanej podłodze
wśród nocnej ciszy... biegają myszy......
Nieźle zakręcony... :). Wiersz. Mocny jest. :).
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz - wiesz jak bardzo sobie cenię :)
OdpowiedzUsuń