niedziela, 4 marca 2012




Podróże

mogłam się tu zjawić w całkiem innej osobie
drogą komuś innemu z góry przeznaczoną
bez znaczenia o jakiej porze w maju może sierpniu

otworzyłabym bramę drzwi i okna nie mojego domu
poznałabym obrazy malowane nie moją ręką
jednak pełne scen z mojego istnienia

ogród byłby zdziwiony moim widokiem
cień dygnąłby przede mną
róża prowadziłaby wzrokiem
do miejsc o których nie miałbym pojęcia

czy szukałabym celu sensu boga i wytchnienia
sens podobno jest gdy cel spełniony

czy ludzie w najbliższej mi przestrzeni i czasie
kochaliby mnie tak jakbym była nie tylko łupiną

ale i ziarnem ich kochania




4 komentarze: