piątek, 6 kwietnia 2012



ostatnia wieczerza


...i przyszło wiele nowych dni
 
lasy ogrody i łąki były już nie moje
drzewa odeszły w cień

ciało składało się ze znaków
wody i księżycowych tatuaży

czas odciął je od reszty czasu
wieczerza była zagrożona
 
gdyby krzyk wzbudził litość
co by się stało gdyby
ktoś rozlał wino w nieobecność 
 
tego który zdradził




1 komentarz:

  1. cóż, dla mnie mistyka w tym wierszu jest niejasna

    zamącona

    prostak z Faros

    OdpowiedzUsuń