środa, 3 stycznia 2018



Nowy Rok




Skończył się dzień, tu i teraz, bo na Facebooku życie jest przecież wieczne. Zaraz po obiedzie, zjawiło się na parapecie moje światło.
Poczułam lekkość, radość, zmrużyłam oczy i zobaczyłam te nie namalowane zimowe obrazy. Powietrze ciężkie od planów i zapachu farby. Ramy stają się płynne.
Nie wiem już po której stronie toczy się prawdziwe życie.
Zima tego roku zielona ale w powietrzy czuć zapowiedź chłodu.
Szukam trąbki Marsalisa, bo gdzieś we mnie iskrzy kryształowy dźwięk.
To tylko zimne dłonie szukają ciepła twojego oddechu.



1 komentarz: