po grobową deskę
pan R uśmiecha się i wydaje z siebie komunikat o ślubie
pani D niespeszona miejscem dorzuca że to już pora
chmury za nimi płyną jak szalone brzozy nie wiedzą
co się dzieje i skąd nagle tutaj tyle radości
przyciśnięty kamieniem niebyt staje się lekki
ciężar pustki nie ma ścieżki dostępu do tej chwili
patrzę na nich już tańczą na wielkiej sali z marmuru
szkła i aluminium taki kosmiczny sznyt
nagle pan R odwraca się objaśnia pani D historię M
zginęła w wypadku razem z matką. córka M przeżyła
ciekawe jak radzi sobie z dniem wbitym na zawsze
między prawą a lewą półkulę mózgu
ciekawe w pomyśle
OdpowiedzUsuńz rozmachem
kilka porównań extra
chmury - szalone brzozy porównanie a zarazem
obraz!
dziękuję za czytanie :)
OdpowiedzUsuń