poniedziałek, 31 października 2011




tym, którzy w drodze
    
jesień pachnie różą rilkiego

miała nadejść wcześniej
zjawia się spóźniona w gęstej mgle

otwiera drogę rosie
słowom w zwoju płatków

odmienia nas
przez kolorowy przypadek
leczy z nieukojonej gadatliwości

nie chce nikogo zatrzymać

dworce są jak czas
przyjmują i odsyłają podróżnych

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz